in , , , ,

“The Leopard from Lime St.” [Z półki zdjęte]

Dzisiaj z zdjąłem z półki serię komiksową The Leopard from Lime St.

Jakiś czas temu napisałem kilka słów o brytyjskich magazynach komiksowych adresowanych do młodszych czytelników.

W tamtym tekście pominąłem poniedziałkowy tygodnik Buster. Stało się tak, być może dlatego, że nie miałem okazji przeczytać większej liczby jego numerów i nie zapadł mi w pamięć.

W tym miejscu, chciałbym to nadrobić. Okazją ku temu są dwa albumy, na które natrafiłem w zeszłym roku. Zebrano w nich odcinki serii komiksowej, która od marca 1976 do maja 1985 była publikowana na łamach tego tygodnika.

Akcja toczy się w fikcyjnym, brytyjskim mieście Selbridge, a jej bohaterem jest trzynastoletni Billy Farmer. Chłopiec jest sierotą, którym opiekują się ciotka Joan i wuj Charlie. Mieszkają przy Lime Street. Kochająca ciotka wymaga operacji chorej nogi, na którą to operację ją nie stać. Wuj jest myślącym jedynie o sobie leniem stroniącym od jakiejkolwiek pracy. Jest on również tchórzem, który podbudowuje swoje ego wyżywaniem się na Billy’m. Chłopiec doznaje tego samego w szkole, gdzie powszechnie uznawany jest za słabeusza i fajtłapę. Daje sobie z tym radę, głównie dzięki temu, że skupia się na redagowaniu i wydawaniu szkolnej gazetki, do której sam wykonuje zdjęcia.

Życie chłopca uległo zmianie, gdy podczas próby sfotografowania zwierząt w lokalnym, eksperymentalnym zoo, został zadrapany przez radioaktywnego lamparta. Po tym zdarzeniu, Billy zdobył niezwykłe, nadludzkie moce: lamparcią siłę, szybkość, refleks, sprawność, zdolności regeneracyjne oraz zmysł ostrzegawczy. Zauważywszy to, przerobił kostium, który pozostał mu po tym, jak w szkolnym przedstawieniu grał rolę kota. Tak oto stał się The Leopard from Lime Street (Lampartem z ulicy Wapiennej). W szkole pozostając fajtłapą i ukrywając swoją tożsamość pod przebraniem, Billy stara się pomagać mieszkańcom Selbridge. Z powodu różnych zbiegów okoliczności, pomimo udzielanej pomocy, powszechnie jest postrzegany jako krwiożerczy potwór i sprzymierzeniec wszelakiej maści przestępców – Bestia z Selbridge. W rozpowszechnianiu takiej opinii prym wiedzie redaktor lokalnej gazety The Selbridge Sun, pan Thaddeus Clegg. Ścigany przez policję oraz mieszkańców Selbridge, Billy rozprawia się z pospolitymi przestępcami, którzy dzięki niemu trafiają w ręce policji. Przy okazji wykonuje on zdjęcia relacjonujące jego działania, które to, jako Billy Farmer, sprzedaje redaktorowi The Selbridge Sun. Zarobione pieniądze przeznacza na pomoc chorej ciotce.

Celowo podkreśliłem niektóre fragmenty tekstu. Spójrzcie na nie ponownie, a moja intencja sama się Wam nasunie.

Tak, déjà vu, to już gdzieś było opowiedziane, prawda? Prawda, podobna historia rozpoczęła się prawie dekadę wcześniej w USA. Jednak, pomimo tak licznych podobieństw, jest kilka różnic: młodszy bohater, inne radioaktywne stworzenie, brak przeciwników dysponujących nadludzkimi mocami, mała mieścina.

Lampart z ulicy Wapiennej zdobył wielu fanów. W tamtym czasie nakład tygodnika Buster osiągał 175 tysięcy egzemplarzy.

Autorami komiksu są scenarzysta Tom Tully oraz rysownicy Mike Western i Eric Bradbury.

Albumy, które zdjąłem z półki zostały opublikowane przez Rebellion w latach 2017 (tom I) oraz 2019 (tom II). Zawierają one materiał publikowany w Buster od marca 1976 do lipca 1978.

Oryginalnie tekst ukazał się na profilu Z półki zdjęte 07 stycznia 2020

Spotkanie z Edytą Kranc (Bystroń). Nagranie lajwa

Jeż Jerzy: Dzieła zebrane tom 5 [recenzja]