in , ,

Cyberpunk 2077 – #5 – Słowo honoru [Recenzja]

Wydawnictwo Egmont wydało kolejny, piąty już tom serii Cyberpunk 2077 kumulujący następną mini-serię umiejscowioną w tym mrocznym i nieprzyjaznym świecie.


Do Cyberpunka mam sentyment wywodzący się jeszcze z lat 90-tych za sprawą oryginalnej gry fabularnej. Miłość tą po latach rozpaliła gra video Cyberpunk 2077.
Co by nie mówić o jej technicznym wykonaniu, to do jednej rzeczy nie mogę się przyczepić – fabuły.
Niestety seria komiksowa nawiązująca do wyżej wspomnianej gry, nie może się poszczycić tak dopracowanymi scenariuszami. Pod tym względem czytelnicy mają do czynienia z istną kolejką górską – raz jest lepiej a raz gorzej.
Jednakże omawiany dzisiaj tom, zatytułowany Słowo Honoru zdecydowanie zalicza się do tych zwyżkowych.

Opis wydawcy:
Teresa to spokojna staruszka, która opiekuje się wnuczką i pracuje jako kelnerka w barze na odludziu. Jej córka Oriona żyje w Night City i działa w groźnej siatce cyberpunków. W ten sposób łatwo przysporzyć sobie wrogów. Śmiertelnych. Gdy Teresa dowiaduje się, że jej córka została zabita, powraca w zaułki Night City – do życia, które niegdyś porzuciła. Czy uda jej się zemścić?

Zemsta – to jest aspekt, który często występuje w świecie Cyberpunka a przy ciekawej intrydze, w rękach zdolnego scenarzysty może wyjść porządne czytadło. Bartosz Sztybor zdecydowanie takim scenarzystą jest i wyszła mu naprawdę wciągająca historia z interesującymi postaciami.
Jest szybko i brutalnie ale są i dobrze dobrane momenty gdzie akcja zwalnia aby skupić się na emocjach bohaterów. Dzięki tym momentom poznajemy lepiej postacie i rozumiemy co je napędza i motywuje a tym samym ich los nie jest dla czytelnika obojętny.

Komiksowa seria Cyberpunk 2077 charakteryzuje się ciekawymi stylami rysowniczymi. Każdy sobie znajdzie swój ulubiony styl.
Przy Słowo honoru za warstwę graficzną odpowiedzialny był Jesús Hervás, który spisał się znakomicie.
Jego styl jest mocny i brudny, więc idealnie wkomponowuje się w klimat niebezpiecznego Night City.
Ponadto dobrze operuje mimiką postaci, dzięki czemu widzimy emocje jakie nimi targają.

Jak dla mnie minusem tego komiksu jest jego grubość. Składa się jedynie z 4 zeszytów, więc jak i wcześniejsze albumy tak i ten ma zaledwie około 100 stron.
W albumie zawarta jest galeria okładek.

Jeżeli szukacie pozycji, która zachowała esencję gry to zdecydowanie powinniście sięgnąć po
Cyberpunk 2077 – #5 – Słowo honoru. Solidny scenariusz i świetna kreska umilą Wam czas jak spędzicie wkraczając znowu w ten świat.
W końcu “Tak już jest z Night City. Zawsze jakoś Cię wciągnie.”

Dane:

  • Scenarzysta: Bartosz Sztybor
  • Ilustrator: Jesús Hervás
  • Tłumacz: Bartosz Czartoryski
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 167×255 mm
  • Liczba stron: 104
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788328154254
  • Data wydania: 26 kwiecień 2023

Tim i Miki w Krainie Psikusów [recenzja]

Komiksy dla najmłodszych [dzieci w wieku 5-6]