in , ,

Sowiet zombi. Integral [recenzja]

Dawno mnie żaden komiks tak nie zachwycił. Zwłaszcza że to niby nie moje klimaty. No cóż, myliłam się. Wojtek i spółka zabrali mnie na jazdę bez trzymanki po tym świecie pełnym zombiaków, komunistów i nawiązań malarskich, filmowych i muzycznych. Było warto.

Poprzednio wydany z tego uniwersum „Dwupak szit” [SZIT — Super Zajebiście Inteligentna Treść] mnie jakoś ominął i lektura integrala była moim pierwszym kontaktem z pełnoprawnie wydanymi ruskimi zombiakami. Spodziewałam się owszem, dobrej zabawy, no bo wiadomo, są zombi jest okejka, ale nie byłam przygotowana na to, co otrzymałam.

Po stworzeniu zombiprlwersum, Wojtek zaprosił do współpracy znakomitych twórców, którzy dostarczyli scenariuszy oraz alternatywnych okładek do poszczególnych historii i to był znakomity pomysł. Ja w ogóle bardzo lubię wszelkie projekty wieloartystowe skupione wokół jednej głównej idei i tutaj to się sprawdziło znakomicie.

Integral „Sowiet zombi” od Wojtka Wu Zielińskiego oraz plejady znakomitych scenarzystów i rysowników to mnogość nawiązań historycznych, malarskich, filmowych skąpanych w sosie niesamowitego talentu głównego pomysłodawcy. Wśród bohterów znajdziecie przywódców bratnich państw bloku wschodniego jak Stalin, Breżniew czy Jaruzelski oraz niejakiego stachanowca i wąsatego elektryka w roli inspiracji historycznych, a wśród nawiązań kulturowych (czasem podpisane, czasem nie) znajdują się m.in. teksty piosenek, kolędę, cytaty z seriali (np. Stawka większa niż życie), trawestacje plakatów filmowych oraz obrazów i rzeźb, kadry żywcem wzięte z kultowych produkcji (szukajcie pewnych słynnych bliźniaczek), czy bezpośrednie nawiązanie w tekście do komiksu współczesnego (pozdrowienia dla chłopaków z Wydziału VII). W tle znajdziecie policyjne nyski, Pałac Kultury, czy kultowy sklep Społem. Wyszukiwanie tych wszystkich smaczków dostarcza sporo frajdy i dla mnie chyba było największą przyjemnością podczas lektury. Świadczy też o niesamowitym obyciu, no i oczywiście wykształceniu kulturalnym Wojtka.

Nie przykrywa to głównej fabuły, którą jest stworzenie tytułowych zombi (i czasem jakiegoś terminatora) jako ostatecznej broni słusznie minionych czasów. Samo w sobie nie ukrywam jest to przyjemną rozrywką.

Nietypowy styl rysowania, charakterystyczna kreska i specyficzna wrażliwość Wojtka to coś, czego powinien doświadczyć każdy, kogo interesuje komiks, PRL i/lub zombiaki (niepotrzebne skreślić). Każdą stronę, każdy kadr, każdy detal chce się oglądać po wielokroć, niemal każda plansza prosi się o wydruk jako osobny plakat. Kawał dobrej roboty odwaliły też osoby zaproszone do stworzenia okładek alternatywnych poszczególnych zeszytów. To naprawdę sztuka komiksowa najwyższej próby.

Z niechlubnych mnogości muszę wskazać — te pieprzone literówki… Shame on you, panie wydawco 😉 Ale to jedyny mankament!

Spis zawartości integrala:

Elektroniczny generał i w tle butelka najczystszej substancji
scenariusz i rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Jadwiga Wyszyńska

Sowiet zombi
scenariusz i rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Elektryczne Futro

Zeszyt trzeci
scenariusz: Wiktor Talaga
rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Paweł Kuranda

Wesołego stanu zombi i szczęśliwego 1982
scenariusz: Marcin Bałczewski
rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Roman Gajewski

Polowanie
scenariusz: Karol Weber
rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Renata Burzyńska

Ostatnie psy Zenona Trzcińskiego
scenariusz i rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Paweł Kuranda

Rzuć wszystko i choć się całować
scenariusz i rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: TomXYZ

Mój dom
scenariusz: Paweł Kicman
rysunki: Wojtek Wu Zieliński
alternatywna okładka: Piotr Burzyński
(w formie plakatu)

DODATKOWE INFORMACJE

Seria: Sowiet Zombi

Wydawnictwo Granda
ISBN-13:9788396618894
Data wydania: 21 czerwca 2023

Pożeraczka fabuł. Prywatnie bogini. Skromna (po mamie).

Morderca w mojej głowie #1 (18+) [recenzja]

Pan Wiedźma [recenzja]