in , ,

W tajemniczym ciemnym lesie – Winshluss [Recenzja]

 

Zawsze gdy widzę, że dostaje do recenzji komiks z Kultury Gniewu to wiem, że nie będzie to stracony czas poświęcony na lekturę. Tym razem jest to dość uniwersalna pozycja, z którą zmierzyć mogą się zarówno młodsi jak i już bardziej zaawansowani wiekiem miłośnicy komiksu. Autor Winshluss, a tak naprawdę Vincent Paronnaud, to twórca który zasłynął swoją wersją Pinokia (również w Polsce przedstawiony przez Kulturę Gniewu), tym razem przedstawia nam kolejna opowieść, w której można odszukać sporo nawiązań do znanych bajek. Jeżeli poznaliście już wcześniej to wiecie, że się nie zawiedziecie, jeżeli to wasze pierwsze spotkanie z tym autorem, to przygotujcie się na szaloną jazdę.

Bohaterem tej historii jest młody Angelo, przyszły odkrywca lub naukowiec, jak sam o sobie mówi. Poznajemy go, gdy pewnego dnia jego rodzice dostają smutną wiadomość, że babcia naszego bohatera jest bardzo chora i rokowania nie są pomyślne. Cała rodzina czyli rodzice Angela, jego brat, który jest skończonym debilem i siostra, która jest dzidziusiem, ruszają do babci pożegnać się ostatni raz. Wyruszają samochodem w podróż do umierającej. Po drodze zatrzymują się na przerwę na toaletę. Nasz młody naukowiec zainteresuje się jaszczurką i przez przypadek zostanie zostawiony przez pozostałych. Postanawia wyruszyć do babci sam i wtedy właśnie historia nabiera tempa, bo nie będzie to w żadnym wypadku standardowa przygoda. Wchodzi on do tytułowego ciemnego lasu i napotka tam całą plejadę dziwnych postaci. Pierwsze będą krwiożercze, czerwone mrówki które będą chciały się dobrać do Angelo. Później na swojej drodze napotka pewnego ptaka, który wzruszony historią, że chłopiec szuka drogi do swojej chorej babci, będzie chciał mu pomóc i z powietrza będzie wskazywać mu drogę. Problem jest jednak taki, że ów ptak, to tak naprawdę wiewiórka Fabrycy, która nade wszystko chce być ptakiem. Z oczywistych względów latać nie potrafi. Uraczony smutną historią życia Fabrycego, to Angelo postanawia pomóc mu w sztuce latania.

Następnie na drodze naszego bohatera pojawi się Guch, który mimo swojej przerażającej aparycji, wskaże dalszy kierunek drogą z kwiatów. Później pojawią się kolejno Franky i Żożo, czyli gadająca żaba i …hm gąsienica do niego przyczepiona? Gadająca chmura, którą uda się Angelo rozzłościć na tyle, że spowoduje ulewę i powódź oraz pływający w beczce Doktor Małpka to kolejne wykręcone postacie z którymi się zetknie nasz bohater i finalnie, Ogr i jego żona. Ta ostatnia będzie się starała utuczyć naszego małego naukowca, by był jak najbardziej odpowiedni na posiłek dla jej męża. Element ten jest oczywiście wariacją z bajki o Jasiu i Małgosi, podróż do chorej babci przez las, to elementy charakterystyczne dla Czerwonego Kapturka, ale wczytując się w opowieść, napotkamy tez inne znane elementy, przedstawione tym razem z zupełnie innej perspektywy.

Bohaterowie tego albumu są bardzo odjechani w każdym tego słowa znaczeniu. Opary absurdu i bajkowości genialnie przenikają się wzajemnie. Co warto podkreślić, komiks ma bardzo lekki charakter i nadaje się też dla młodszych, chociaż oni zapewne nie odkryją wszystkich smaczków scenariuszowych. Charakter powieści ma dynamizm i pomysłowość, które cechowały Cartoon Network w latach 90tych. Tak jak „Krowa i kurczak” czy „laboratorium Dextera” tutaj absolutnie wszystko się może zdarzyć, pomysły i akcja zaskakują, prowadząc nas płynnie do finału. Komiks czyta się bardzo szybko, i te 160 stron z łatwością można połknąć na raz.

Historia jest świetna i doskonale rozwiązana. Wszystko tutaj idealnie do siebie pasuje i nie ma przypadkowości. Postaci spotkane po drodze, mają swoje konkretne zadania do wypełnienia i świetnie budują głębie powieści. Nie sposób jest się tutaj nudzić. Świetny scenariusz uzupełniają bardzo przyjemne dla oka rysunki. Postaci narysowane mają być wykręcone z charakteru i dokładnie oddają to rysunki. Widać, że autor świetnie się bawił tworząc. Strona rysunkowa raz jest bardzo szczegółowa, po to by kilka stron dalej być niemal szkicem. Dużo dzieje się w tle, a po chwili tło jest niemal nieistniejące. Kreska na pierwszy rzut oka może sugerować, że to dzieło skierowane głównie dla dzieci, ale nie dajcie się temu zwieść. Kadrowanie i kolorystyka doskonale budują tutaj napięcie. Wszystko jest starannie przemyślane.

Wydawca postarał się przygotowując to wydanie w twardej oprawie oraz na świetnym papierze. Nie lakierowanym, bo do tych rysunków, zwyczajnie by nie pasowało. To bardzo przyzwoita rozrywka dla całej rodziny. A zakończenie? Cóż byłaby to za bajka, bez szczęśliwego zakończenia.

Polecam, bo warto sięgnąć po tą pozycję.

Dane techniczne:

  • Scenarzysta: Winshluss
  • Ilustrator: Winshluss
  • Wydawnictwo: Kultura Gniewu
  • Format: 190×260 mm
  • Liczba stron: 160
  • Oprawa: twarda
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788366128606
  • Data wydania: 12 kwiecień 2021
  • Cena okładkowa: 79,90 zł

Nabór do zina “ecoCemęt”

Walizka [Recenzja]