in , ,

Zasada trójek – Tomasz Spell [Recenzja]

Razem z tym albumem dostałem do recenzji komiks z imprintu Krótkie gatki i myślałem, ze „Zasada trójek” jest również skierowana do młodszego czytelnika. O jakże się wtedy myliłem. I co najważniejsze, jak mogłem tak pomyśleć o jednym z najlepszych komiksów jakie czytałem w tym roku, a na pewno najlepszym polskiego twórcy, który w 2022 wpadł w moje ręce.

Okładka faktycznie wygląda jak wydanie bardziej młodzieżowa, ale im dłużej się przyglądamy tym więcej smaczków możemy wyłapać. Sądzę, że ten komiks zasługuje na słowo monumentalny, tak wielka jest bowiem praca w niego włożona przez autora. Tomasz „Spell”, ewidentnie stworzył gigantyczny świat, pełen najróżniejszych i przeciekawych postaci. Wszystko idealnie kolorowe, pasujące i jednocześnie nie pasujące do siebie. Kadrowanie jest poza wszelkimi schematami, ale może to i lepiej, bo autor nie ograniczony schematami puścił w pełni wodze fantazji i uraczył nas prawdziwą perełką. Każdy rysunek ma w sobie multum postaci, zwierząt, obiektów w tle. Tam zawsze się coś dzieje. Tak jakby autor za wszelką cenę chciał zapełnić absolutnie każdą wolną przestrzeń. To trochę jakby wybrać najlepsze elementy Baranowskiego, Christy i Papcia Chmiela. Spell jednak ma swój własny, indywidualny styl. I nie ukrywam, że dałem się w pełni wciągnąć w ten jakże wspaniały wytwór czyjejś wyobraźni. Ten świat jest genialny, nie wiesz co czeka cię na następnej stronie, gdzie kończy się pomysł dobry a zaczyna się rewelacyjny. Kolorystyka doskonale współgra z rysunkami. Lekko pastelowe kolory budują odpowiedni nastrój i klimat.

Sama historia zaczyna się może niepozornie, ale uprzedzam, jak tylko wejdziecie w ten dziwny świat, ciężko wam będzie się wydostać.

Bohaterami są Rubin i Honor. Pierwszy jest sztukmistrzem, pojedynkujący się zawodowo z innymi sztukmistrzami. Niestety, jego umiejętności do najlepszych nie należą. Honor to z kolei jego partner, który z uwagi na wrodzoną nieśmiałość i ugodowość stara się za wszelką cenę dopasować do Rubina. Razem tworzą bardzo nietypową parę, ale z drugiej strony, co w tym świecie jest typowe. Na drodze naszego sztukmistrza staje jego dawna koleżanka z dzieciństwa Alfa, z którą regularnie przegrywał i miał gigantyczne problemy by w jakikolwiek sposób próbować z nią rywalizować.

Honor z kolei, pracuje przy rozczesywaniu kłaków Bankiera. I tak, naprawdę napisałem to zdanie, i tak, naprawdę tym nasz bohater się zajmuje. Nie wchodząc w szczegóły, bo nie chciałbym psuć wam przyjemności odkrywania tego świata samemu, Honor pracuje poniżej swoich ambicji, a robi to też po części z miłości do Rubina. A ten z kolei, po przegranej walce zostaje zainfekowany przez Głód. Nie jest to wbrew pozorom związane z chęcią jedzenia, tylko z ambicją i potrzebą zwycięstw i zaspokajania swoich marzeń. Miłość zejdzie na drugi plan, a na pierwszy wskoczy chęć dokopania koleżance z dzieciństwa.

Rubin jako sztukmistrz, raczej nie prezentował dobrego poziomu i dużych umiejętności. Teraz jednak poprzez ćwiczenia, z dnia na dzień doskonali się. Czy to jednak wystarczy by pokonać kogoś kto nigdy nie przegrywa?

Wszelakie pomysły w tym świecie się ziszczają. Tutaj nie ma sytuacji, ze coś nie może się wydarzyć. Wszystkie postaci występujące, są delikatnie mówiąc abstrakcyjne. Autor nie trzyma się konwenansów, nie ma tutaj ram, schematów czy barier. Tutaj jest wolna, niczym nie skrępowana jazda. Cokolwiek się wykluło w wyobraźni autora, znalazło się w tym świecie. Co najbardziej uderza, to rozległość tego miejsca. Odnosi się wrażenie, że moglibyśmy przeskoczyć z naszych bohaterów, na kogokolwiek innego, przechodzącego obok i byłoby równie ciekawie. Swia jest oryginalny i tak niepowtarzalny, że nie sposób nie docenić ogromu pracy włożonego w jego budowę.

Komiks stoi na bardzo wysokim poziomie. Scenariuszowo jest idealnie. Nie ma scen robionych na siłę. Tutaj wszystko pasuje do siebie jak puzzle. Dialogi nie są przegadane, rysunki zbyt męczące. Całość czyta się z zapartym tchem, przeskakując po kolei wszystkie strony. Humor jest dobrze dopasowany, aż wreszcie nadchodzi koniec. Niby prosta rozrywka, ale zmuszająca do refleksji.

Fantastyczny album. Brawo dla autora!

 

Dane techniczne:

  • Wydanie: 2022
  • Autor: Tomasz Spell
  • Typ oprawy: Miękka
  • Wydawca: Kultura gniewu
  • Liczba stron: 192
  • ISBN: 978-83-66128-95-8
  • Cena okładkowa: 89,90 zł

Legion. Herezja Horusa [Recenzja]

Diuna. Ród Atrydów – 2 [Recenzja]