in , , ,

Legion. Herezja Horusa [Recenzja]

Legion, będący tematem dzisiejszej recenzji, to 7. odsłona cyklu Herezja Horusa.
I szczerze powiedziawszy bardzo oczekiwałem zapoznania się z tą książką, gdyż dotyczy ona tajemniczego Legionu Alpha, dowodzonego przez Prymarchę Alphariusa.

Opis:

Wielka Wojna nieuchronnie nadciąga i wkrótce pochłonie Imperium Człowieka. Kosmiczni Marines z Legionu Alfa są ostatnimi, którzy dołączyli do bractwa Astartes i bacznie strzegą swoich tajemnic. Przybyli na pogański świat, by wesprzeć armię imperialną w kampanii pacyfikacyjnej toczonej przeciwko dziwnym i niespotykanym siłom. Ale co tak naprawdę kieruje Legionem Alfa? Czy jego wojownikom można zaufać? Po której stronie opowiedzą się, kiedy wybuchnie Wielka Wojna? Najnowsza powieść z wciągającej serii science-fiction stawia pytania na temat lojalności, wyjawia intrygi nieludzkich spiskowców i stawia los ludzkości na niepewnej szali.

Legion , w przeciwieństwie do sugerowanego tytułu, mniej skupia się na rzeczywistych Kosmicznych Marines w Legionie Alfa, a bardziej na postaciach, które ich wspierają i drażnią.
Jedną z takich postaci jest szpieg, John Grammaticus, któremu jego Mistrzowie – tajemniczy Zbór – polecili zorganizować spotkanie między nimi a Prymarchą Legionu Alfa, Alphariusem.
Oczywiście, jak to bywa na teatrze wojny prowadzonym przez Imperium, nic nie idzie gładko i wpada w różnego rodzaju kłopoty.
Zarówno John jak i dwójka innych bohaterów, Hurtado Bronzi i Peto Soneka, są świetnie przedstawionymi postaciami, których przygody przyjemnie się czyta.
Sam Legion Alfa jest mocno intrygujący. Nie działa on jak inne Legiony Astartes.
Bardzo ciekawie zaprezentowane są siły Gwardii Imperialnej, biorącej udział w kampanii na świecie Nurth.
Czytelnikowi zostaje przedstawiona struktura jej kadry oficerskiej, w której skład wchodzą niezwykle barwne osobistości.
Chociaż przy okazji pada dużo obcej terminologii, stworzonej na potrzeby uniwersum Warhammera 40.000. Znacznie więcej niż w innych odsłonach Herezji Horusa. Może to przytłaczać czytelnika.
Z drugiej strony jest to nie lada pożywka dla graczy w bitewniaka, którzy mogą pokusić się o sformowanie swojej własnej miniaturowej armii opartej na opisach jednostek przewijających się na stronach Legionu.

Fabuła Legionu jest skomplikowana i warto tą pozycję czytać na spokojnie.
Co prawda nie jest to tak grube tomisko jak niektóre tytuły z Herezji Horusa, ale poświęca się mu mniej więcej tyle samo czasu. Wynika to z mocno rozbudowanej intrygi i wielu jej uczestników.
Lecz lektura tej książki jest bardzo satysfakcjonującym procesem.
Dan Abnett wykreował genialną historię, która zmusza Cię do zgadywania do samego jej końca i zmusza do kwestionowania wszystkiego, co myślałeś, że wiesz.
Jednakże nie jest to pozycja, którą poleciłbym nowicjuszowi stawiającemu swoje pierwsze kroki w tym uniwersum.
Ale, drogi czytelniku, jeżeli masz już za sobą swój początek podróży po bezkresnym uniwersum Warhammera 40.000 to polecam Ci zaznajomienie się z Legionem.
Nie pożałujesz.

 

Dane:

  • Autor: Dan Abnett
  • Wydawnictwo: Copernicus Corporation
  • Cykl: Herezja Horusa
  • Kolekcja: Warhammer 40.000
  • Tytuł oryginału: Legion
  • Tłumaczenie: Marcin Roszkowski
  • Data wydania: Maj 2017
  • ISBN: 978-83-61656-50-0
  • Oprawa: miękka
  • Format: 130×198 mm
  • Liczba stron: 416
  • Cena: 49,00 zł

Raz i na zawsze. Tom 1: Król nieumarły [RECENZJA]

Zasada trójek – Tomasz Spell [Recenzja]