in , , , , ,

2024 rokiem Kaczora Donalda!

W 1934 roku świat po raz pierwszy poznał postać, która od tamtej pory stała się jedną z najbardziej ikonicznych w historii animacji – Kaczor Donald. W 2024 roku obchodzimy 90. rocznicę narodzin tego wesołego, choć niekiedy zadziwiająco drażliwego, kaczora.

debiut Kaczora Donalda;
źródło:Wikipedia

Stworzony przez Walta Disneya i ilustrowany przez Teda Osborne’a, Kaczor Donald, z charakterystycznym dla siebie wdziankiem marynarza, stał się szybko ulubieńcem zarówno dzieci, jak i dorosłych na całym świecie. Pierwszy raz pojawił się w krótkometrażówce “The Wise Little Hen”, ale to seria komiksów “Donald Duck” autorstwa Carla Barksa zapoczątkowała jego karierę jako jednej z głównych postaci panteonu Disneya.

Carl Barks; źródło: Wikipedia

Donald jest nie tylko klasycznym bohaterem komiksów i animacji, ale także symbolem wielu wartości. Choć znany z trudnego charakteru i często niskiego progu tolerancji na frustrację, jego historie obfitują również w chwile odwagi, lojalności i miłości do rodziny.

Przygody Kaczora Donalda obejmują nie tylko komiksy i krótkometrażówki, ale także pełnometrażowe filmy animowane oraz liczne produkty merchandisingowe, które ugruntowały jego pozycję jako jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci na świecie.

A skoro wspomniałem o komiksach to należy dopowiedzieć o kolejnej ważnej rocznicy.
Magazyn Kaczor Donald świętuje swoje 30. urodziny w Polsce!
Od trzech dekad tytuł ten zdobywa serca kolejnych pokoleń, stając się jednym z najbardziej uwielbianych czasopism komiksowych w Polsce.

Wydanie numer 3/2024 to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów kaczora. Na stu stronach, czytelnicy mogą podziwiać nie tylko najnowsze przygody Donalda i jego przyjaciół, ale także przedruk pierwszego numeru magazynu sprzed trzydziestu lat. Numeru, który mi coś świta w pamięci, że posiadałem.
Czytelnicy mają również szansę wziąć udział w megakonkursie z okazji 30. urodzin, w którym do wygrania jest 30 nagród.

W latach 90. ubiegłego wieku, w ramówce na dobranoc w Telewizji Publicznej, rządziły produkcje Disneya. Również w sobotnie popołudnia, animacje z udziałem mieszkańców Kaczogrodu (i nie tylko) zapewniały dzieciom nie lada radochę. Poza telewizją fani mogli śledzić losy swoich ulubionych bohaterów na łamach czasopisma Kaczor Donald, oraz komiksów w kieszonkowym formacie z serii Donald i spółka. Te ostatnie z czasem zostały zastąpione przez “Giganty”, które w niewiele zmienionej formie wychodzą do dzisiaj w wariantach “Gigant Poleca”, “Gigant Mamut” czy “Gigant Poleca Extra”. Te opasłe wydania zapewniają setki stron niesamowitych przygód.

Kaczor Donald był pierwszym komiksem wielu fanów tego medium, a przygody Donalda i jego przyjaciół towarzyszyły im na każdym kroku. Cieszy mnie myśl, że ten istotny aspekt mojego dzieciństwa przetrwał próbę czasu i zapewnia radochę kolejnym pokoleniom.

Nie pozostaje mi nic innego jak Donaldowi życzyć 200 lat!
Natomiast wydawnictwu Egmont wytrwałości i możliwości wydawania przez kolejne dekady przygód ukochanego przez wielu kaczego furiata o złotym sercu!

Bajka o Zmroku [recenzja]

René Goscinny i Morris w dwóch nowych odsłonach [recenzja]