in , ,

Dylan Dog – Czarne jezioro [Recenzja]

Raz jeszcze mamy okazję śledzić mroczne przygody Dylan Doga dzięki Oficynie Wydawniczej Tore.
Tym razem mamy do czynienia z nowszą historią, albowiem Czarne jezioro ukazało się w 2016 roku na łamach Maxi Dylan Dog.

Opis wydawcy:

Ellie, odnosząca sukcesy kobieta, pewnego dnia rzuca wielkomiejskie życie i przenosi się wraz z córką do wynajętego domu w Datchet – miejscowości, w której nic się nie dzieje. Sielanka nie trwa jednak długo, a spokój burzy seria niepokojących zdarzeń. Kim jest tajemnicza zjawa, nawiedzająca małą Gretę? Jakie tajemnice skrywa dom, w którym zamieszkały? Do wyjaśnienia tej sprawy zaangażowany zostaje Dylan Dog. Ci, którzy chcą zostawić koszmary w spokoju, zapominają, że są one jak woda; niepowstrzymane i wiecznie w ruchu. Czy jednak można je pogrzebać raz na zawsze…

Muszę szczerze przyznać że mocno zaskoczony byłem po skończeniu lektury tego komiksu. W przeciwieństwie do większości historii z udziałem Dylan Doga brak tutaj czarnego humoru rozładowującego napięcie. Czy ironicznych wstawek. Brak nawet Groucho, co dla mnie jest gigantycznym plusem, gdyż słabo go trawię. Zamiast tego wraz z rozwojem fabuły klimat gęstnieje przyprawiając czytelnika o ciarki. Jest tak za sprawą świetnego mixu kryminału z elementami nadprzyrodzonymi, przez co komiks trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Cała struktura narracji jest bardzo wiarygodna, nawet w sekwencjach nastawionych na nadprzyrodzone wydarzenia.

No i finał….
Ah! Nie chcę zdradzać szczegółów ale finał zaskakuje i kołacze się po głowie jeszcze długo po skończeniu lektury.

Fabuła to jedna strona medalu ale co z warstwą graficzną?
Otóż ta też zasługuje na słowa uznania. Mimo iż są za nią odpowiedzialne dwa nazwiska to dostajemy spójne stylistycznie ilustracje, które oddają klimat opowiadanej historii.
Pozy postaci, ich mimika oraz praca cieni stoją na wysokim poziomie i nie sposób cokolwiek im zarzucić.

Słowa uznania zasługuje również okładka. Ze wszystkich jakie widziałem z serii przygód Dylan Doga, ta jest nie kwestionowalnie moją ulubioną.
Jest wręcz poetycka.

Podsumowując, za skromne 24 zł otrzymujecie trzymającą w napięciu mroczną historię, która pochłonie Was na całego i nie opuści nawet po odłożeniu komiksu na półkę.
Zdecydowanie warto by Dylan Dog – Czarne jezioro znalazło się w Waszym koszyku podczas zakupów w księgarni.

 

Dane:

  • Scenarzysta: Rita Porretto, Silvia Mericone
  • Ilustrator: Valerio Piccioni, Maurizio Di Vincenzo
  • Tłumacz: Jakub Łagoda
  • Wydawnictwo: Tore
  • Format: 190×260 mm
  • Liczba stron: 96
  • Oprawa: miękka
  • ISBN-13: 978839580406
  • Cena okładkowa: 24 zł

Magnus czerwony. Władca Prospero [Recenzja]

Shenzhen [Recenzja]