in , ,

Fear Agent – tom 2 [Recenzja]

Utrzymana w konwencji science-fiction z elementami humorystycznymi, seria Fear Agent doczekała się na rynku polskim wydania drugiego tomu. Oczywiście nakładem wydawnictwa Non Stop Comics.
Obserwujemy dalsze losy głównego bohatera, Heatha Hustona – kosmicznego awanturnika i agenta FEAR.

Seria Fear Agent jest dla mnie ucieleśnieniem klasycznej historii sci-fi, w którą upakowano wszystkie charakterystyczne dla tego gatunku elementy. Rakiety kosmiczne, plecaki odrzutowe, lasery, kosmiczni najeźdźcy, roboty, kosmiczni piraci, damy w opałach i wiele więcej elementów, które tak dobrze kojarzą się z klasycznymi komiksami, książkami oraz filmami z nurtu sci-fi. Scenarzysta, Rick Remender, świetnie to wszystko wplótł w historię, która pomimo humorystycznego tonu jest przede wszystkim dramatem.

W tomie drugim poznajemy przeszłość Heatha, która jak się okazuje naznaczona była okropieństwami. Po zapoznaniu się z jego dawnymi dziejami, nikogo nie powinno dziwić, czemu nasz bohater tak ochoczo spogląda do butelki.
Poznając przeszłość Hudsona, dowiadujemy się również co spotkało mieszkańców Ziemi i jakie wydarzenia doprowadziły do powstania organizacji FEAR Agents.
Następnie powracamy do teraźniejszości i obserwujemy zmagania naszego bohatera i resztek ludzkości w odnalezieniu broni, która pozwoliłaby odbić Ziemię. Jednocześnie trwają poszukiwania planety, która nadawałaby się do skolonizowania, gdyby nie odkryto wspomnianej wcześniej broni.
Niestety, poczynania obcych ras oraz sprawy osobiste jednej z bohaterek sprawiają, że oba plany szlag trafia.
Heath stara się jak może by wszystko naprostować, lecz kolejne kłody rzucane mu pod nogi skutecznie utrudniają osiągnięcie jego celów. Gdy tylko coś mu się w końcu udaje, zaraz na światło dzienne wychodzą nowe rewelacje w wyniku których dotychczasowe jego działania wydają się bez znaczenia. Ten ciąg przyczynowo-skutkowy doprowadza do trzymającego w napięciu finału, który jest przerwany w momencie, który sprawia, że człowiek chciałby już dostać w swoje ręce kolejny tom.

Uniwersum Fear Agent jest bogato zróżnicowane oraz mocno nieprzyjazne wobec ludzkości. Ziemia ukazana na łamach tej serii nie jest miejscem w którym którykolwiek z czytelników chciałby się znaleźć.  W wyniku działań obcych ras, ludzkość pada na kolana, a gdy próbuje z nich wstać pada po raz kolejny dostając kopa w jaja. Fabuła drugiego tomu nie skupia się wyłącznie na losach Heatha Hudsona, lecz całej ludzkości wyróżniając na przedni plan co niektóre postacie.
Komiks ten ma na celu nie tylko zapewnienie czytelnikowi rozrywki awanturniczymi przygodami w kosmosie. Przede wszystkim ukazuje prawdziwą naturę człowieka, gdy ten znajdzie się w ekstremalnych dla siebie okolicznościach.  Na przestrzeni ponad dwustu stron jesteśmy świadkami wydarzeń ukazujących zarówno szlachetną stronę ludzkości jak i tą mroczną, której się wstydzimy i na co dzień skrywamy głęboko przed resztą świata.

 

Wizualnie album jest bez zastrzeżeń. Ilustracje są pełne szczegółów oraz czytelne. Nie brakuje również brutalnych i niezwykle drastycznych scen. Ponadto wiele projektów zawartych w komiksie przypomina wyciągniętych rodem z klasycznych amerykańskich seriali i filmów sci-fi z lat 50/60 ubiegłego wieku.

Album w ramach materiałów dodatkowych zawiera galerię okładek zeszytów wchodzących w jego skład oraz przykładowe strony pokryte jedynie tuszem.

Jeżeli pierwszy tom Fear Agent dobitnie nie wciągnął Was w przedstawione w nim uniwersum to na pewno zrobi to tom drugi. Nie tylko zapewni Wam rozrywkę, ale również zmusi do refleksji nad naturą człowieka.
Gorąco polecam!

 

  • Scenarzysta: Rick Remender
  • Ilustrator: Tony Moore, Jerome Opeña
  • Wydawnictwo: Non Stop Comics
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 240
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13:9788381109284
  • Data wydania: 26 luty 2020
  • Cena okładkowa: 50 zł

WILK – Jean-Marc Rochette [Recenzja]

Loteria – opowieść graficzna na podstawie opowiadania Shirley Jackson [Zapowiedź]