in , ,

Nieskończony Kryzys [recenzja]

Kryzys na Nieskończonych Ziemiach z 1985 roku nie był historią najwyższych lotów, lecz odegrał niesłychanie ważną rolę w uniwersum DC Comics. Uporządkował bowiem bałagan, jaki miał miejsce w kreowanym przez DC Comics świecie, w którym żyje niesłychanie wielu super herosów oraz ich przeciwników. Po 20 latach od Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach, uniwersum DC znowu zaczynało pogrążać się w chaosie. Włodarze wydawnictwa postanowili sięgnąć po sprawdzony sposób, tworząc kolejny kryzys, który przeprowadzi porządki. Dzięki temu powstał crossover, będący temat tej recenzji, czyli Nieskończony Kryzys (Infinite Crisis).

Opis wydawcy: Po 20 latach, które minęły od wydania serii Kryzys na nieskończonych ziemiach Marva Wolfmana i George’a Péreza, wydawnictwo DC Comics postanowiło jeszcze raz odnowić swoje uniwersum. Miało to uzasadnienie zarówno merytoryczne, jak i praktyczne. Pewne watki wymagały wyprostowania, a czytelnicy zatęsknili za niektórymi uśmierconymi wcześniej postaciami. Ale powstawaniu Nieskończonego kryzysu można też przypisać głębszą motywację. Wydawcom i autorom zaangażowanym w wymyślenie serii będącej hołdem dla monumentalnego dzieła Wolfmana towarzyszyły stosunkowo świeże emocje po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku. 

Warto na początku wspomnieć, iż zabierając się za lekturę tej pozycji, dobrze byłoby najpierw zapoznać się ze wspomnianym wcześniej Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach. Cała fabuła Nieskończonego Kryzysu kręci się wokół trzech postaci, które odegrały istotną rolę w crossoverze sprzed dwóch dekad. Ich chęć zastąpienia istniejącej Ziemi jej idealnym odpowiednikiem wydaje się być usprawiedliwiona, biorąc pod uwagę, iż trójca głównych herosów: Batman, Superman oraz Wonder Woman pogubili się w swoich zmaganiach ratowania świata.

I tu pojawia się problem dla czytelników. Na początku historii są wspominane wątki serii poprzedzających Nieskończony Kryzys. Ich nieznajomość utrudnia wczucie się w klimat. Co prawda postacie wspominają co ważniejsze wydarzenia, lecz mimo to czuje się pewien niedosyt. Na szczęście uczucie to zanika wraz z rozwinięciem fabuły.

Nadmienić trzeba również, iż na łamach komiksu przewija się pokaźna plejada postaci, które w głównej mierze są pochłonięte bitwą o losy Ziemi (i to nie jednej).  Same walki są momentami niebywale brutalne i nierzadko ktoś ginie. Scenarzysta, Geoff Johns, któremu ta historia ugruntowała wysoką pozycję w DC Comics, pomimo wykorzystania sporej liczby herosów potrafił skupić fabułę na kilku z nich. Ponadto świetnie wykreował jednego z czarnych charakterów, Superboya Pierwszego. Jesteśmy świadkami jak ten młody, niedojrzały i emocjonalny super heros pogrąża się w szaleństwie, stanowiąc tym samym niebezpieczeństwo dla każdego w pobliżu.

Do szaty graficznej nie można się przyczepić. Wszakże pracowała nad nią trójka artystów, w tym legendarny George Perez, który dwie dekady wcześniej pracował nad Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach. Rysunki są pełne dynamiki i oddają klimat przedstawianej historii. Godne uwagi są częste dwustronicowe kadry ukazujące pokaźną liczbę postaci Są to jedne z tych ilustracji, przy których wzrok czytelnika zatrzymuje się na dłużej 🙂

Co do samej formy wydania, Egmont jak zwykle stanął na wysokości zadania. Twarda oprawa i obwoluta to już znak charakterystyczny dla pozycji z linii DC Deluxe. Ponadto album zawiera wstęp autorstwa Dana Didio, szkice, wywiad z twórcami oraz posłowie autorstwa Kamila M. Śmiałkowskiego. To wszystko zaprezentowane na kredowym papierze.

Nieskończony Kryzys jest pozycją niepozbawioną wad, ale mimo wszystko interesującą i zapewniającą rozrywkę. Mi osobiście tę pozycję dużo lepiej czytało się niż wspomniany już Kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Pozycja ta jest godna polecenia, lecz jedynie fanom DC Comics oraz osobom wciągającym się w to ogromne uniwersum komiksowe. Dla przypadkowych czytelników ilość wątków oraz brak odniesienia ze względu na nieznajomość uniwersum DC, pozycja ta może wydawać się chaotyczna i odstraszyć na długo od komiksów z gatunku super hero.

Dane techniczne:

  • Scenariusz: Geoff Johns
  • Rysunek: Phil Jimenez, Jerry Ordway, George Pérez, Ivan Reis
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Tytuł oryginalny: Infinite Crisis
  • Wydawca oryginalny: DC Comics
  • Rok wydania oryginału: 2011
  • Liczba stron: 264
  • Format: 180×275 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena okładkowa: 99,99 zł

“Buszujący w zbożu” i “Urodzeni mordercy”, czyli recenzja komiksu “Koniec zxxxanego świata”

Drzeworyt w rytmie samby [recenzja]