Krzysztof Lichtblau
Zamknięcie jednego z największych polskich wydawnictw komiksowych, ogłoszenie powstania nowego oraz zaangażowanie wydawnictwo znanego z literatury w komiks… tak wyglądał tydzień na rodzimym rynku komiksowym.
7 marca w mediach społecznościowych zakończenie działalności ogłosił Wojtek Szot, naczelny Wydawnictwa Komiksowego, które na polskim rynku funkcjonowało od marca 2013 roku. W swoim dorobku mają zarówno komiksy zagraniczne: Codzienną walkę, Kota Rabina, ale również mnóstwo znakomitych komiksów polskich autorów, m.in. Annę Krztoń, Daniela Chmielewskiego, Tomasza Grządzieli, Wojtka Stefańca czy Jacka Frąsia.
Przed całkowitym zamknięciem działalności, Wydawnictwo Komiksowej planuje wydać jeszcze komiks Michała Rzecznika oraz książkę Adama Ruska. Już teraz trwa akcja wyprzedażowa publikacji wydawnictwa na ArtRage.
Kilka dni temu objawiło się nam Wydawnictwo 23. Jak sami piszą o sobie: Misją Wydawnictwa 23 jest dostarczanie wam komiksów z dziwnej Polski. Produkcji nietypowych i intrygujących. Takich, których się nie spodziewacie. I tak ich pierwszą publikacją będzie Brom Unki Odyi (premiera zaplanowana jest na 30 marca).
Debiutancki album Unki Odyi jest komiksem o istotach, które żyją tuż obok nas. Określa się je jako „nadnaturalne”, „nadprzyrodzone”, „magiczne”. Większość ludzi uważa, że takie stworzenia w ogóle nie istnieją – co najwyżej w mitach lub legendach. Brom wie, że one są prawdziwe. Potrafi je dostrzec. Słyszy, co mówią. I musi sobie jakoś z tym radzić. Nie jest sam. Jego matka jest przecież wiedźmą, a kuzynce… trochę zbyt łatwo przychodzi odbieranie życia – czytamy na stronie wydawnictwa. Do omówienia komiksu wrócimy już po publikacji, ale zapowiada się naprawdę solidnie.
Ostatnim newsem z komiksowa jest wejście na rynek Wydawnictwa Marginesy, które już od ponad dekady wydaje literaturę, w tym ostatnio głośne Żmijowisko Wojtka Chmielarza. Może nie byłaby to tak istotna informacja, gdyby nie fakt, że szefem komiksowej linii wydawniczej będzie Szymon Holcman, czyli współwłaściciel Kultury Gniewu.
W mojej opinii, taki mezalians daje szanse na dotarcie komiksu do grona czytelników, którzy wcześniej nie zwracali uwagi na takie publikacje, choćby przez wykupienie odpowiedniej półki w Empiku (sic!), na co wydawnictwa komiksowe raczej nie mogą sobie pozwolić.
Na podsumowanie wszystkich tych ruchów przyjdzie jeszcze czas. Wydawnictwo Komiksowe i ich publikacje bardzo cenię, dlatego trochę żałuję ich odejścia z rynku. Jednak czasem coś się musi skończyć, żeby coś się zaczęło. Monitorujmy więc kolejne doniesienia.
