in , ,

Instytut bombowych teorii [Recenzja]

Instytut bombowych teorii wydany nakładem wydawnictwa Marginesy gromadzi historyjki naukowe autorstwa Toma Gaulda, wydane oryginalnie na łamach magazynu New Scientist.
Przyjrzyjmy się zatem temu zbiorowi.

Pechowi naukowcy, nanoboty, wirtualni asystenci, teorie zbyt szalone, by były nieprawdziwe, celebryci świata nauki, a także groźne dla życia i zdrowia eksperymenty – to wszystko jest dla Toma Gaulda idealnym tematem humorystycznych komiksów! Komiksów, które rozbawią zarówno tych, którzy nie wiedzą nic o Pitagorasie i tych, którzy opłakują kolejną awarię Wielkiego Zderzacza Hadronów.

„Instytut Bombowych Teorii” to zbiór blisko 150 komiksów, które ukazywały się w poświęconym zagadnieniom naukowym tygodniku „New Scientist” i podbijały serca czytelników w rozmaitych zakątkach internetu. Po ich lekturze już nigdy nie spojrzycie na cudowny świat nauki w ten sam sposób!

Spotkamy tu psa filozofa i kota Schrödingera, dowiemy się co czują nieodkryte gatunki i cząstki elementarne, poznamy mroczne sekrety biurek naukowców (SPOILER – to tylko bałagan) oraz odwiedzimy leżący po sąsiedzku Instytut Geometrii Eksperymentalnej. A przede wszystkim przekonamy się, że nauka jest nie tylko pożyteczna, ale i szaleńczo zabawna!

Czy rzeczywiście jest tak świetnie?
No cóż…
W większości tak!
Podobnie jak przy wielu kolekcji pasków komiksowych, tak i tu jakość jest mieszana.
Przy odbiorze tych scenek ważną rolę pełni gust czytelnika.
Paski, które jednemu nie podejdą do gustu innego rozbawią.
Sam osobiście przy dużej większości bardzo dobrze się bawiłem.

Paski na temat aspektów społeczności naukowej okazują się mieć spory potencjał komiczny.
Wiele pasków przedstawia potencjalne wynalazki, które mogą rozjaśnić życie naukowca lub przynajmniej je ułatwić.

Inne z kolei są ukierunkowane na eksperymentowanie, często wykorzystując przy tym zręcznie sztuczki komiksowe.

A inne z kolei wypaczają rzeczywistość przy tym dyskretnie kpiąc z aspektów codziennego życia.

Sam dowcip jest urzekający, ale to styl rysunków dodatkowo go potęguje.
Jego drobne postacie z kropkami pełniącymi rolę oczu, to niewiele więcej niż figurki z patyczków, czyli tzw. patyczaki.
Proste linie i eleganckie kreskowanie utrzymujące minimalizm stylistyczny dodają abstrakcyjnego charakteru, który nadaje większy nacisk samym żartom.

Instytut bombowych teorii jest pozycją, która przypadnie do gustu zarówno starszym jak i młodszym czytelnikom. Najbardziej pozycję tą docenią fani inteligentnych komiksów.
Mimo że tematyka pasków komiksowych dotyczy zagadnień naukowych to są one przyswajalne a nawet można czegoś się od nich nauczyć.
Ponadto ładnie wykończona forma wydania komiksu sprawia że będzie on świetnie prezentował się w kolekcji jak i dobrze sprawdzi się jako prezent.
Polecam!

Dane:

  • Scenarzysta: Tom Gauld
  • Ilustrator: Tom Gauld
  • Tłumacz: Adam Pluszka, Karolina Iwaszkiewicz
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy
  • Redaktor: Michał Olech
  • Format: 208×162 mm
  • Liczba stron: 160
  • Oprawa: twarda
  • ISBN-13: 9788366671003
  • Data wydania: 18 listopad 2020
  • Cena okładkowa: 49,90 zł

Planetes – tomy 1 i 2 [Recenzja]

Syriusz pośród chmur [RECENZJA]