in , ,

Staruszek Logan – #6 – Życia minione [Recenzja]

Po wydarzeń ukazanych w 5 tomie serii Staruszek Logan, tytułowy bohater postanawia wrócić do swojej linii czasowej aby dotrzymać obietnicy i uratować dziecko, którego opieki podjął się zanim trafił do przeszłości.

Opis wydawcy:

Odkąd ujrzał przyszłość w przerażającej wizji, Logan nie przestaje myśleć o dziecku, które pozostawił na Ziemiach Jałowych. Żeby je ocalić, musiałby jednak wyprawić się w inne czasy, i to z pomocą superłotra, który może się okazać groźniejszym sojusznikiem niż wrogiem. Czy podróż w czasie pomoże Loganowi pogodzić się z przeszłością? Czy też zmuszony jeszcze raz przeżyć swoje najtrudniejsze chwile Wolverine ulegnie pokusie i znów spróbuje odmienić bieg historii? 

Powracamy do motywu podróży w czasie, mimo iż w tej serii wielokrotnie wspominano, że przyszłość z której pochodzi Staruszek Logan niekoniecznie jest przyszłością głównego nurtu Marvela. No, ale nasz bohater ma chyba demencję i zapomina o tym, po czym nachodzi wszystkich super herosów, którzy dysponują mocami bądź technologią umożliwiającymi podróż w czasie. Gdy oni wszyscy odmawiają  Logan postanawia skorzystać z pomocy Asmodeusza – jednego z super złoczyńców, który kiedyś przeniósł w czasie Avengers.

No i tu zaczyna się fragment komiksu, który dla mnie jest bezsensowny, gdyż Asmodeusz siedzi w super tajnym więzieniu. Aby skorzystać z jego umiejętności, Logan nie tylko się włamuje ale przy tym okalecza liczną obsługę więzienia. W komiksie nie jest wspomniane by nasz bohater został pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny. Wątpię by nawet w kolejnych tomach zostało to jakoś wyjaśnione.

W dalszej części komiksu Logan trafia do najważniejszych momentów swojej przeszłości: udział w Wojnie Secesyjnej, modyfikowanie w programie Broni X, wydarzenia z Dark Phoenix Saga i wielu więcej. W końcu trafia na Ziemie Jałowe ale do czasów sprzed brutalnej śmierci jego rodziny, co  daje mu nadzieję na odmienienie wszystkiego co dotychczas się wydarzyło.
W czasie tych skoków w czasie obserwujemy niekonsekwentność scenarzysty, którym jest dobrze wszystkim znany Jeff Lemire.
Ukazany w tym komiksie motyw podróży w czasie jest specyficzny, gdyż Logan mimo tego iż jest świadomy co się dzieje, to nie może wpływać na przebieg wydarzeń. Wydarzenia z przeszłości muszą mieć miejsce. Mimo to momentami Logan „przejmuje stery”, np. gdy traci z rąk amulet odgrywający ważną rolę w procesie podróży w czasie.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że młody Logan z czasów Wojny Secesyjnej zdaje się mieć pazury z adamantium, gdyż bez problemu przecina metalowe kraty oraz broń. A przecież jego pazury zostały pokryte tym rzadkim metalem dopiero w trakcie udziału w programie Broń X.
Ktoś może stwierdzić, że się czepiam szczegółów, lecz one wyraźnie rzucają się w oczy w trakcie lektury.

Fabuła komiksu zdaje się stanowić laurkę dla postaci Wolverine. Możemy ujrzeć go w różnych wcieleniach z momentów z jego udziałem, które zakorzeniły się w pamięci fanów tej postaci.
Nie zaprzeczę, że fajnie było go zobaczyć np.  w kultowym brązowym kostiumie, jednakże żałuję że pretekst do ukazania tego momentu został tak słabo rozpisany. Motyw podróży w czasie bardzo kuleje w tym komiksie, lecz biorąc pod uwagę jego zakończenie, istnieje promyk nadziei, że Staruszek Logan w najbliższej przyszłości odpuści sobie takie akcje.

W ogóle najciekawszym i chwytającym za serce jest ostatni zeszyt zawarty w tym albumie. I jeżeli miałbym komukolwiek polecić ten komiks to tylko ze względu na niego. No i ciekawe prace duetu Filipe Andrade/Eric Nguyen.
A tak, jeżeli postać Staruszka Logana jest Ci obojętna to poświęć swój czas na lekturę jakieś innej, ciekawszej pozycji.

Dane techniczne:

  • Scenarzysta: Jeff Lemire
  • Ilustrator: Filipe Andrade, Eric Nguyen
  • Tłumacz: Bartosz Czartoryski
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format:167×255 mm
  • Liczba stron:132
  • Oprawa:miękka ze skrzydełkami
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788328196650
  • Data wydania:16 wrzesień 2020
  • Cena okładkowa: 39,99 zł

Kryjówka Dezertera – Junji Ito Kolekcja Horrorów – tom 4 [Recenzja]

Hal [Recenzja]