in , , ,

Mroczne imperium [Recenzja]

Warhammer 40 000

Kolejna odsłona cyklu recenzji z Warhammera 40 000 i w ciąż pozostajemy przy temacie Krucjaty Indomitus. Lecz za sprawą książki Mroczne Imperium przenosimy się w czasie o ponad 100 lat od jej rozpoczęcia aby ujrzeć finał tego wielkiego przedsięwzięcia Imperium Ludzkości.
Co oczywiście nie oznacza końca problemów 🙂

Opis wydawcy:

W galaktyce nadeszły złe czasy.
Napadnięta przez siły Chaosu Cadia upadła. Wielka Wyrwa otwarła się, wypluwając demony z Osnowy i okropieństwa znane z okresu Długiej Nocy. Jednak istnieje jeszcze nadzieja… Po długiej nieobecności powraca bowiem bohater, a wraz z nim odrodzi się potęga Ultramarines. Wskrzeszony Robute Guilliman wyprowadzi Imperium z mroku, a zorganizowana przez niego krucjata swym rozmachem dorówna tym, na które wyruszał w okresie świetności sam Imperator.

A jednak nieprzyjaciel, Który nigdy wcześniej nie zaatakował z taką siłą, profanuje swą obecnością kolejne miejsca. Z Gwiazdozbioru Plagi nadciągają hordy Ojca Plagi, a lord Nurgle spogląda na Macragge łakomym wzrokiem. Kiedy Krucjata Indomitus dobiegnie końca, Guilliman ruszy do Ultramaru, żeby stawić czoła Gwardii Śmierci.

Omawiana tu pozycja jest początkiem trylogii.
Lecz na samym jej początku cofamy się w czasie o prawie 10 000 lat i poznajemy kulisy wydarzeń, które sprawiły że Prymarcha Ultramarines, Robute Guilliman zapada w śpiączkę na tak długi okres czasu.
Następnie powracamy do „obecnych” czasów czyli do 42. milenium.
Od tego momentu historia zawiera kilka punktów widzenia: Guilliman, ranny żołnierz w szpitalnym świecie, kosmiczny marine Primaris, zdeprawowany Prymarcha Mortarion pojawia się na chwilę oraz kapłan niedawno awansowany na kluczowego członka świty Guillimana.
Jednakże najciekawszy wątek, któremu poświęcono najwięcej uwagi dotyczy samego Guillimana.

Guilliman, z którym mamy do czynienia, jest zmęczony obecnym światem i znużony czasem. Nienawidzi wszystkiego w czasach w jakich się przebudził ze śpiączki. Nienawidzi wszechobecności religii, nienawidzi architektury, nienawidzi śpiewu Mechanicus.
Reprezentuje człowieka wciąż będącego nie na miejscu i poza czasem.
Teraz, po zakończeniu krucjaty, ściga swojego brata Mortariona i jego żołnierzy z Gwardii Śmierci w całym sektorze, jednocześnie dowiadując się o oblężeniu swojego macierzystego systemu, Ultramaru.
Ta książka jest historią walki Roboute’a, aby stawić czoła bratu, uratować swój ojczysty świat, wyrwać Imperium ze stanu stagnacji i przywrócić jego dawną świetność oraz odwrócić myślenie ludzi, że Imperator jest bogiem.
Warto tu nadmienić że jest zdruzgotany wspomnieniami swojej audiencji u Ojca/ Imperatora jaka miała miejsce przed początkiem Krucjaty Indomitus.
Jest również bardzo samotny, opisany w pewnym momencie jako „samotny półbóg”. To skłania go do wzięcia pod swoją opiekę Decimusa Felixa, jednego z marines z Primaris. Zabrany jako dziecko z Laphis w Ultramar przed paroma tysiącami lat, Felix jest żywym łącznikiem z przeszłością, za którą tęskni Guilliman. Decyzje Guillimana są motywowane głęboką nostalgią. Jego ambicje przywrócenia starego (lub większego) Ultramaru wydają się praktyczne, ale ostatecznie napędza je tęsknota za przeszłością.

Szkoda że w całej historii, Gwardii Śmierci poświęca się nieco mniej uwagi. Szczególnie po groteskowej serii horrorów, która rozpoczyna inwazję na szpitalny świat Iax. Ten wątek jest obrzydliwy ale jednocześnie zawiera nutkę czarnego humoru.

Mroczne Imperium świetnie przedstawia kluczową postać obecnej formy uniwersum Warhammera 40k, którą jest Prymarcha Guilliman oraz stawia podwaliny pod przyszłe, ekscytujące wydarzenia.
Już nie mogę się doczekać drugiego tomu trylogii, który właśnie pojawił się na polskim rynku.
A do tego czasu nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić wszystkich fanów tego uniwersum do sięgnięcia po omówiony tu pierwszy tom. Nie będziecie zawiedzeni!

Dane:

  • Autor: Guy Haley
  • Wydawnictwo: Copernicus Corporation
  • Format: 130×196 mm
  • Liczba stron: 416
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN-13: 9788382320015
  • Data wydania: 2 grudzień 2020
  • Cena detaliczna: 48,99 zł

Shankar – #1 [Recenzja]

Zagor – Tom 2 – Zdrada! [Recenzja]