in , , ,

Ogień śmierci. Herezja Horusa [Recenzja]

Ogień śmierci to 32. odsłona cyklu Herezji Horusa a zarazem kontynuacja powieści Vulkan Żyje oraz Niezapamiętane Imperium.

Opis wydawcy:

Choć Vulkan leży na marach pod Fortecą Hery, wielu z jego synów wciąż nie dopuszcza do siebie faktu, że odszedł na dobre. Po zdawałoby się cudownym ocaleniu przez Ultramarines, Artellus Numeon, niegdyś kapitan Straży Stosu, próbuje nakłonić pozostałe na Macragge Salamandry do opuszczenia Imperium Secundus i udania się wraz z ciałem Prymarchy na Nokturna. Wierzy bowiem, że to tam ojciec Salamander odrodzi się w płomieniach Góry Ognia Śmierci. Numeon musi także stawić czoła wątpliwościom i zmierzyć się z lękiem o przyszłość Legionu. Tymczasem jego wrogowie nie ustają w działaniach, by wykuć własne przeznaczenie…

Dowiedzieliśmy się wcześniej, że Vulkan nie zginął podczas Masakry Zrzutu, ale został wzięty do niewoli przez swojego brata, Konrada Curze i bezlitośnie przez niego torturowany. W końcu trafił do królestwa Ultramaru, do swojego brata Guillimana, aczkolwiek jako zwłoki. Ogień Śmierci Nicka Kyme przedstawia historię o tym, jak grupa legionu Salamander przybywa na Macragge, aby odebrać ciało ojca i zwrócić go na Górę Ognia Śmierci na ich ojczystym świecie Nocturne. Ich próby i udręki, aby to osiągnąć, są tutaj sednem historii i stanowią porywającą lekturę, chociaż tempo może być czasami uciążliwe.

To co najbardziej mi się spodobało to jak autor przekazuje absolutną grozę podróży w Osnowie, której nie udało mi się znaleźć na papierze od czasu Ucieczki Eisensteina Jamesa Swallowa.
Ponadto demony, zdradzieckie legiony, Prymarcha, a nawet jeden z Błędnych Rycerzy Malcadora, z ich niesamowitym “pancerzem fabularnym” pojawiają się podczas pościgu i pomagają podnieść poziom dramatu.

W pewnym sensie Ogień Śmierci jest dziwną pozycją, ponieważ pomimo tego, że jest częścią ogromnej serii, jest zasadniczo środkowym tomem trylogii, która rozpoczęła się od Vulkan Żyje i jeszcze się nie zakończyła (choć z objazdem przez Niezapamiętane Imperium).
Stawia co najmniej tyle nowych pytań, na ile odpowiada.
Kyme celowo pozostawia w zawieszeniu wiele punktów fabuły, a przy tym wykonał całkiem dobrą robotę, przygotowując rzeczy do tego, co prawdopodobnie będzie ostatnim aktem tego konkretnego wątku w Herezji Horusa.

Styl pisarski autora jest doskonały, jego postacie są interesujące, dopracowane i rozwinięte.
Jedynie tempo w pierwszych rozdziałach książki jest zbyt powolne, co mocno wydłużyło całą książkę, która jest sporą cegłą.
Mimo tej niedogodności uważam że jest to książka, której warto poświęcić uwagę. Szczególnie fani Legionu Salamander powinni czuć się usatysfakcjonowani, ale i miłośnicy całego cyklu Herezji Horusa nie będą zawiedzeni.

Dane:

  • Autor: Nick Kyme
  • Wydawnictwo: Copernicus Corporation
  • Format: 130×198 mm
  • Liczba stron: 512
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN-13: 9788382320381
  • Data wydania: 1 marzec 2022
  • Cena okładkowa: 51,00 zł

Załoga promienia [Recenzja]

Droga Miecza – Trzeci zwój. Pożar umysłu [Recenzja]