in , ,

“Pets”. Komiks urban animals [recenzja]

Pets jest komiksem autorstwa Martina Gimeneza wydany u nas nakładem wydawnictwa Mandioca, które wydaje komiksy południowoamerykańskie. Komiks Martina opowiada historię Luca, którego życie nie rozpieszcza, fundując mu takie wątpliwe atrakcje, jak porwanie przez obcych, pobór do służb militarnych, czy wyjadanie ze śmietnika resztek najpopularniejszego fast-fooda.

Po odbyciu służby wojskowej, Luc przybywa do miasta. Ludzie gardzą nim za to, że był trepem (żołnierzem), nie ma gdzie spać ani co jeść. Nasz bohater dysponuje nadludzkimi umiejętnościami, lecz w dwóch pierwszych częściach komiksu ich nie uświadczymy.

Świat komiksu prezentuje się bardzo dystopijnie. Rzecz dzieje się prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości. Społeczeństwo jest podzielone jak nigdy dotąd na bardzo bogatych i ekstremalnie biednych. Wojsko patroluje całe miasto, niweluje wszystkie zalążki buntu gradem ołowiu lub po prostu nalotem bombowym.

Klimat i stylistyka komiksu są bardzo mroczne i brutalne, tematy, na które bohater dywaguje są bardzo aktualne, a same dywagacje  -celne i dosadne. Monologi Luca dotyczą takich problemów jak ubóstwo, agresje militarne, nadmierny konsumpcjonizm czy marginalizacja.

Autor bardzo dobrze zbalansował długie depresyjne monologi z dynamicznymi scenami walki, co powoduje, że wręcz nie można się oderwać od lektury.

Komiks pełen jest gadających kotów, aniołów, przenikających się rzeczywistości, jednak wszystko pasuje do siebie i nie czujemy, żeby jakieś sytuacje czy postacie były doklejone na siłę. W późniejszych częściach poznajemy też kilkoro drugoplanowych bohaterów, którzy są na razie jedynie zarysowani, lecz dostrzegam w nich ogromny potencjał.

Od strony graficznej jest dobrze, realistyczny, równy styl autora doskonale pasuje do historii. Szczególnie dobrze wypadają tutaj żołnierze oraz ich uzbrojenie (od karabinów zaczynając, na myśliwcach kończąc). Jedyne zarzuty, jakie przychodzą mi na myśl, to kilka gwałtownych cięć w niektórych scenach. Powoduje to pewien i trzeba bardzo uważnie czytać, aby się nie zagubić.

Podsumowując, polecam wszystkim, którzy lubią nowe doświadczenia i są otwarci na różnie gatunki komiksów, szczególnie że cena nie jest wygórowana, a komiks jest naprawdę dobry.

Scenariusz i rysunek: Martin Gimenez
Tłumaczenie: Marek Cichy
Wydawnictwo: Mandioca
Data wydania: 27 kwietnia 2018
Tytuł oryginalny: Pets
Wydawca oryginalny: NN Comics
Rok wydania oryginału: 2014
Liczba stron: 80
Format: 165×235 mm
Oprawa: miękka
Druk: cz.-b.
ISBN-13: 9788394719951

Joe Shuster – Opowieść o narodzinach Supermana [recenzja]

Liga Sprawiedliwości – Niekończąca się walka. Tom 4 [recenzja]